Plener ślubny - pamiątka na całe życie

Kontakt z naszymi Parami jest dla nas ważnym aspektem zarówno przed, jak i po ślubie. Wiadomo, życie to życie, każdy ma swoje sprawy, a czas tylko jeden. Niemniej jednak zawsze smutno tak rozstać się po wspólnie spędzonych chwilach, nawet wówczas, kiedy widzieliśmy się tylko na ślubie. Cieszy nas, więc każda dodatkowa możliwość kontynuowania wspólnej historii, a przy okazji stworzenia czegoś pięknego, Czegoś co będzie dla Was pamiątką na całe życie. Do której będziecie wracać po miłe wspomnienia oraz aby naładować małżeńskie baterie.

My również lubimy wracać do zdjęć, które wspólnie stworzyliśmy. Cieszy nas ponowne spotykanie znajomych twarzy. Przypomnienie sobie kim byliśmy w danym momencie życia, wyciągnięcie wniosków, dalsze dążenie do celu lub dotychczasowego kierunku. Inspirowanie się i motywować do działania w kroczeniu po własnych ścieżkach.

I żeby nie było, to po własnym ślubie też mieliśmy swój plener (który zrobili nam przesympatyczni  - Wika i Tomek z FotoVstudio). Chociaż też się zastanawialiśmy czy robić czy nie. Bo jednak lepiej jest robić zdjęcia niż być fotografowanym, a poza tym w dzień ślubu wyskoczyliśmy na mini-plener. Z drugiej strony zawsze to dodatkowy wydatek, a w dzisiejszych czasach to już można oślepnąć od patrzenia na kwoty w jakich oscyluje organizacja wesela.... To jednak z perspektywy czasu śmiało stwierdzamy, że to była świetna decyzja (i dzisiaj nawet kosztem przyoszczędzenia na czymś skorzystalibyśmy z tej możliwości jeszcze raz). W zasadzie można nawet powiedzieć, że inwestycja. Inwestycja we wspomnienia, które tak miło przywracać. Aż człowiek myśli sobie " ale byłem młody, ale to był piękny czas, "

I tak! naszą sesję mieliśmy właśnie na jesień na Roztoczu. W pięknym klimacie złotych liści, traw powiewających na wietrze i delikatnym ciepłym słońcu tulącym się do naszych policzków.

Jesienna sesja ślubna na Roztoczu

Chyba nie ma takiej osoby, która nie miałaby swojej ulubionej pory roku i nie czekałaby na nią z utęsknieniem. My właśnie zawsze tak wyczekujemy na wiosnę i jesień. Na wiosnę to wiadomo. Człowiek ma już dosyć szarzyzny i wilgoci, chce na nowo odżyć, powdychać świeżego powietrza, patrzeć jak wszystko wokół pięknieje z każdym dniem. A za co kochamy jesień? Bo o niej właśnie będzie tu mowa.

A za to, że z nieba przestaje lać się żar. Słońce jest w idealnym miejscu na horyzoncie i daje przyjemne miękkie światełko. W sadach intensywnie pachnie owocami, a spiżarki zapełniają się setkami przetworów. Babie lato oplątuje swoimi nićmi nas i świat wokół . Lasy przykrywają się kolorami złota i czerwieni oraz przepełniają zapachem grzybów i wrzosów. Poranki wypełniają się mgłami, co dodaje im tajemniczości. Oczywiście jest to jedna z optymistycznych wersji. Możliwa jest też wersja - deszcz, deszcz, deszcz i tak do zimy..... Pomijając jednak złe możliwości, zawsze z tęsknotą czekamy na miłe aspekty tej pory roku.

Jednak nawet gdy wszystko co dobre się ziści to może być jeszcze lepszy scenariusz - jesień spędzona na  Roztoczu.

W tej krainie zawsze czujemy się niczym w bajce. Natura jest tutaj wyjątkowa na co dzień. Ale jesienią.... ciężko wyrazić słowami to, co jesteśmy w stanie poczuć i zobaczyć. Zachłannie wchłaniamy każdą cząstkę tego klimatu, aby mieć siłę przetrwać do wiosny.

Będąc fotografami oczywiście nie przechodzimy obojętnie obok tak fotogenicznej pory, a korzystamy z niej ile tylko możemy. Niezmiernie cieszymy się na każdą sesję w takiej scenerii (dlatego jeśli jest możliwość namawiamy nasze Pary na sesję w tym miejscu i czasie). Jesienna sesja ślubna na Roztoczu to połączenie, z którego zawsze powstanie coś wyjątkowego.

Fotograf Lublin, Tomaszów Lubelski, Zamość, Rzeszów.

Kontakt

Koper Fotografia | Fotograf Ślubny Lublin

Tel: +48 793 790 213

 +48 724 058 923

e-mail: koper.fotografia@gmail.com

Zobaczcie nas też na

All Images Copright         2022 Koper Fotografia